Maurycy Karasowski Video
compositore, musicologo, giornalista
- violoncello
- Polonia, Impero russo
Ultimo aggiornamento
2024-05-11
Aggiorna
Chopin James Friskin Maurycy Karasowski
Chopin's Nocturne in G Minor. The Nocturne in G minor is initially marked as andante sostenuto and is in 4/4 meter. In measure 41, the key changes to E-flat major and returns to G minor in measure 67. The piece is a total of 91 measures long, ending with a Picardy third, and is in ternary form. One of Chopin's students once claimed that Chopin himself forgot to mark the increase in tempo for the chorale, which led to the section being played too slowly. James Friskin commented that the nocturne is "one of the simpler nocturnes" and is similar to the Nocturne in G minor, Op. 15, No. 3 in that it "has similar legato chord passages in the contrasting section" though this nocturne "has a more ornamental melodic line". Dubal also agreed that the nocturne is "of lesser importance." Critics, however, have often pointed to the potential allusion to religion in the middle section. Maurycy Karasowski commented that the middle section has "a church-like atmosphere in chords." Johnson also thought the chords to be "chorale-like" and commented that "some biographers have felt that this music represented Chopin's faith in the consoling power of religion."
Frédéric Chopin Blair Robert Schumann Barth John Field James Friskin Maurycy Karasowski 1839 1840
Nocturne Op.37 No.1 in G Minor - Chopin (Music box version) Hope you enjoy the video! The Nocturnes, Op. 37 are a set of two nocturnes written and published by Frédéric Chopin in 1840, though it is thought that the Nocturne in G major, Op. 37, No. 2 was composed in 1839 around the time of his stay with author George Sand in Majorca. Unusually, neither piece carries a dedication. This set of nocturnes was originally considered to be one of the better sets, yet its popularity slowly decreased in the twentieth century. Blair Johnson maintains, however, that the pieces are still "wonderful specimens, being something of a hybrid between the more dramatic Opus 27 and the far simpler textures and moods of Opus 32." Robert Schumann commented that they were "of that nobler kind under which poetic ideality gleams more transparently." Schumann also said that the "two nocturnes differ from his earlier ones chiefly through greater simplicity of decoration and more quiet grace." Gustav Barth commented that Chopin's nocturnes are definite signs of "progress" in comparison to John Field's original nocturnes, though the improvements are "for the most part only in technique." However, David Dubal feels that the pieces are "more aptly described as ballades in miniature." The Nocturne in G minor is initially marked as andante sostenuto and is in 4/4 meter. In measure 41, the key changes to E-flat major and returns to G minor in measure 67. The piece is a total of 91 measures long, ending with a Picardy third, and is in ternary form. One of Chopin's students once claimed that Chopin himself forgot to mark the increase in tempo for the chorale, which led to the section being played too slowly. James Friskin commented that the nocturne is "one of the simpler nocturnes" and is similar to the Nocturne in G minor, Op. 15, No. 3 in that it "has similar legato chord passages in the contrasting section" though this nocturne "has a more ornamental melodic line". Dubal also agreed that the nocturne is "of lesser importance." Critics, however, have often pointed to the potential allusion to religion in the middle section. Maurycy Karasowski commented that the middle section has "a church-like atmosphere in chords." Johnson also thought the chords to be "chorale-like" and commented that "some biographers have felt that this music represented Chopin's faith in the consoling power of religion." From Wikipedia, the free encyclopedia ━━━━━━━━━━━━━━━━━━ SUBSCRIBE : (http•••) ━━━━━━━━━━━━━━━━━━
Chopin Anastasia Huppmann Maurycy Karasowski 1831 1836
Rok powstania - 1831-1836 Wykonawca - Anastasia Huppmann Drugiego z Polonezów op. 26, w es–moll, nikt (oprócz Chopina) nie nazwał melancholicznym. Przyniósł bowiem muzykę zarazem zbyt posępną i zbyt dramatyczną, by określenie to uznać za adekwatne. Gest otwarcia jest przejmujący. Najpierw ponurość wydobyta z niskiego rejestru fortepianu, potem zaś wybuch, eksplozja nagromadzonej energii. I rodzi się temat główny: powoli, z oporem i trudem, z rosnącą pasją. Jego dopełnienie wnosi tajemniczość i gromadzenie energii dla nowego wybuchu. Trio wypełnia muzyka cicha i mroczna, mimo że dzieje się w tonacji majorowej, w H–dur. Przez swoją uporczywą powtarzalność jednej formuły rytmicznej i odmowę melodyczności wnosi nastrój beznadziejnego oczekiwania. Formę utworu buduje zasada rondopodobnej przemienności: przeplatanie się partii wyrażającej oczekiwanie i tej przynoszącej wybuch. Jednak, rzecz jasna, nie jest to typowe rondo, nie ma tu bowiem nic z gry ani zabawy. Dwa miejsca – oprócz początku utworu – czynią największe wrażenie. Pierwszym jest przejście z kulminacji centralnej do repryzy, drugim samo zakończenie, kadencja Poloneza es–moll. Ta gra pauz, fermat i dynamiki – nie ma sobie równej. W tych paru taktach ofiarował nam Chopin piękno tragiczne. Maurycy Karasowski usłyszał w Polonezie es–moll muzykę dla której określenia „pióro nasze (czujemy) jest za słabe”. Monografista włoski, Ippolito Valetta, nazwał ją „buntem przeciw przeznaczeniu”. Tadeusz Zieliński odważył się na sformułowanie, które – nawet jeśli się z nim nie zgodzić – daje do myślenia. Pisał: „Polonez es–moll należy do najpiękniejszych – a może jest najpiękniejszym – wśród polonezów Chopina”. [(http•••)
Fryderyk Chopin Ignacy Jan Paderewski Joseph Dessauer Schlesinger Breitkopf Wessel Maurycy Karasowski Tomaszewski 1930
IGNACY JAN PADEREWSKI (w fonotece "czarmuzyki") / (http•••)/ * Fryderyk Chopin - Polonez es--moll, Ignacy Jan Paderewski. Utwór dedykowany: Joseph Dessauer Źródła rękopiśmienne: Polonezy op. 26; Autograf edycyjny Pierwodruki: Polonezy op. 26 (Francuski, M. Schlesinger) Polonezy op. 26 (Niemiecki, Breitkopf & Härtel) Polonezy op. 26 (Angielski, Wessel & Co.) Drugiego z Polonezów op. 26, w es--moll, nikt (oprócz Chopina) nie nazwał melancholicznym. Przyniósł bowiem muzykę zarazem zbyt posępną i zbyt dramatyczną, by określenie to uznać za adekwatne. Gest otwarcia jest przejmujący. Najpierw ponurość wydobyta z niskiego rejestru fortepianu, potem zaś wybuch, eksplozja nagromadzonej energii. I rodzi się temat główny: powoli, z oporem i trudem, z rosnącą pasją. Jego dopełnienie wnosi tajemniczość i gromadzenie energii dla nowego wybuchu. Trio wypełnia muzyka cicha i mroczna, mimo że dzieje się w tonacji majorowej, w H--dur. Przez swoją uporczywą powtarzalność jednej formuły rytmicznej i odmowę melodyczności wnosi nastrój beznadziejnego oczekiwania. Formę utworu buduje zasada rondopodobnej przemienności: przeplatanie się partii wyrażającej oczekiwanie i tej przynoszącej wybuch. Jednak, rzecz jasna, nie jest to typowe rondo, nie ma tu bowiem nic z gry ani zabawy. Dwa miejsca / oprócz początku utworu / czynią największe wrażenie. Pierwszym jest przejście z kulminacji centralnej do repryzy, drugim samo zakończenie, kadencja Poloneza es--moll. Ta gra pauz, fermat i dynamiki / nie ma sobie równej. W tych paru taktach ofiarował nam Chopin piękno tragiczne. Maurycy Karasowski usłyszał w Polonezie es--moll muzykę dla której określenia „pióro nasze (czujemy) jest za słabe". Monografista włoski, Ippolito Valetta, nazwał ją „buntem przeciw przeznaczeniu". Tadeusz Zieliński odważył się na sformułowanie, które / nawet jeśli się z nim nie zgodzić / daje do myślenia. Pisał: „Polonez es--moll należy do najpiękniejszych / a może jest najpiękniejszym / wśród polonezów Chopina". Autor: Mieczysław Tomaszewski Cykl audycji "Fryderyka Chopina Dzieła Wszystkie" Polskie Radio II/ (http•••)/ Zbiory CD pryw.
o
- cronologia: Compositori (Europa).
- Indici (per ordine alfabetico): K...